Zgubne połączenie piwa i roweru


Niemieckie miasta mają dość rowerów piwnych. Zakaz ich poruszania się chcą wprowadzić Düsseldorf, Kolonia i Berlin.
Piwny rower musiał wymyślić piwosz-cyklista, który chciał połączyć dwie przyjemności w jednym. Pojazd przypomina mobilny bar na czterech kołach z drewnianym daszkiem. Z obu stron na stołkach przypominających siodełka siedzi od czterech do sześciu osób. Oparte o kontuar kręcą pedałami, popijają piwo i podziwiają mijaną okolicę. Ciągłą dostawę napoju zapewnia zamontowana z tyłu beczka.

Całym pojazdem steruje kierowca siedzący na siodełku z przodu, przed typową rowerową kierownicą. Jak pisze „Tagesspigel”, właśnie kierujący jest zazwyczaj jedyną trzeźwą osobą na piwnym rowerze. Reszta głośno rozmawia, krzyczy, śpiewa biesiadny repertuar, pozdrawia mijanych przechodniów i samochody.

Sam pojazd poruszający się wolno po zatłoczonych ulicach niemieckich miast powoduje korki, stłuczki, tamuje i utrudnia ruch. Nic dziwnego, że miejskie władze odbierają setki skarg od zniecierpliwionych kierowców. Już w minionym roku w Düsseldorfie zakazano ruchu piwnych rowerów, ale miasto przegrało proces w drugiej instancji.

Ratusz odwołał się do sądu najwyższego. Ostateczna decyzja ma zapaść w październiku. Czekają na nią władze m.in. Kolonii i Berlina, których kierowcy też mają dosyć piwnych rowerów.
Te nietypowe pojazdy mają jednak w Niemczech także rzesze entuzjastów. Na stronie internetowej www.bierbike.de można znaleźć wykaz 34 niemieckich miast, po których jeżdżą rowery, oraz ich nowe linie w Budapeszcie i Belgradzie.
Jest też kodeks piwnego rowerzysty z twardym postanowieniem: „Alkohol tak, ale z umiarem”. Niestety, za jego łamanie nie grożą najwyraźniej żadne kary.

Źródło: RzeczpospolitaSpodobał Ci się ten artykuł? Podłącz się do naszego kanału RSS , a najnowsze wpisy trafią wprost do Twojego komputera.

Jan Kulczyk sprzedaje polskie piwo

Od autora bloga.: Wiem, że informacja jest już przeterminowana, ale postanowiłem ją tu zamieścić. To duża zmiana w Polskim biznesie browarniczym i nie powinna być pominięta, nawet tu, na tym skromnym blogu.


SABMiller, drugi na świecie producent piwa, kupuje od miliardera prawie 30 procent akcji największej polskiej grupy browarów. Płaci swoimi akcjami wartymi ponad miliard dolarów.

– To jak zamiana małego piwa na duże piwo – tak o operacji Jana Kulczyka mówi jeden z bankowców inwestycyjnych. Za ponad 28 proc. akcji Kompanii Piwowarskiej dostanie on 3,8 proc. akcji światowego giganta, warte ponad 1,1 mld dol.

Dzięki tej transakcji południowoafrykański koncern będzie jedynym właścicielem browarów produkujących w Polsce złocisty napój takich marek, jak Tyskie, Żubr czy Lech. SABMiller, wyceniany na 28,2 mld dol., jest znany na świecie z produkcji Pilznera, Urquella czy Grolscha.

Po transakcji Jan Kulczyk zamiast akcji polskiej spółki, której nie ma na giełdzie, będzie miał notowane w Londynie i Johannesburgu walory światowego giganta. Mogą one być zastawem przy zaciąganiu kredytów. To bardzo ważne przy pogłębiającym się kryzysie.

– To świetna operacja. Kulczyk jako akcjonariusz światowego koncernu będzie miał większe możliwości zdobycia środków na kolejne projekty – mówi Jacek Chwedoruk, prezes banku inwestycyjnego Rothschild Polska.

– Nieco żartobliwie przypomnę, że to właśnie w czasach kryzysu powstawały największe fortuny i najbardziej spektakularne projekty biznesowe – mówi "Rz" Jan Kulczyk. – Dlatego tak intensywnie reorganizujemy nasze aktywa w Polsce i angażujemy się w nowe projekty na arenie międzynarodowej – dodaje.

Według szacunków "Rz" wartość polskiego majątku Kulczyka (bez nieruchomości i kilku działek roponośnych) wynosi 4,5 mld zł. Majątek najbogatszego Polaka Zygmunta SolorzaŻaka, właściciela Polsatu, to według "Wprost" 6,5 mld zł.

Jan Kulczyk poza browarnictwem znany jest z inwestycji w branżę motoryzacyjną, a także w autostrady i energetykę. Ostatnio interesuje się surowcami energetycznymi – gazem i ropą. Teraz będzie mógł łatwo pozyskać pieniądze między innymi na finansowanie kolejnych inwestycji, jak na przykład rozbudowa Autostrady Wielkopolskiej.

Według informacji "Rz" Kulczyk może być zainteresowany zakupem akcji Banku Zachodniego WBK. Jego właściciel, irlandzki Allied Irish Banks, z powodu problemów finansowych może zostać zmuszony do sprzedaży polskiej spółki. Jak już informowaliśmy, rozważana jest operacja jej wykupu przez zarządzających nią menedżerów przy wsparciu polskich inwestorów.

– W grupie zainteresowanych jest Jan Kulczyk – mówi jeden z bankierów inwestycyjnych.

Kulczyk Investment House nie chce tej sprawy komentować. Jednak biznesmen ma już doświadczenie w sektorze finansowym. Był między innymi udziałowcem banku PBK oraz Warty, jednego z wiodących ubezpieczycieli w Polsce.


Źródło: Rzeczpospolita; Autor: Piotr Mazurkiewicz

Spodobał Ci się ten artykuł?
Podłącz się do naszego kanału RSS , a najnowsze wpisy trafią wprost do Twojego komputera.

Oktoberfest 2009 Los Angeles

Czytając wiadomości na Twitter'ku, jedna z osób która ze mną "ćwierka" podsunęła mi taki adres, przyznam że pierwszy raz widzę tą stronę. Los Angeles Oktoberfest 2009. Zobaczcie sami. Przywita Was znana nam melodia i nie da się jej wyłączyć ;)

No dobra, dasz beer!!!







Spodobał Ci się ten artykuł?
Podłącz się do naszego kanału RSS , a najnowsze wpisy trafią wprost do Twojego komputera.

Oktoberfest w październiku… a Beerfest już w sierpniu!

BeerFest - największy festiwal piwa w Polsce - już za miesiąc w Chorzowie! 
W ostatni weekend wakacji, od piątku 28 sierpnia do niedzieli 30 sierpnia, Chorzów zamieni się w piwną stolicę Europy. W ramach obchodów Międzynarodowego Roku Piwa, Tyskie zaprasza wszystkich miłośników złotego trunku na największy piwny festiwal w Polsce – BeerFest.

BeerFest to pierwszy w Polsce festiwal piwny z prawdziwego zdarzenia. Miłośnicy złotego trunku
z całego kraju znajdą na nim wszystko, co można znaleźć na największych światowych imprezach tego typu: degustacje różnych gatunków piw z całego świata – od Czech po Peru, prezentacje domowych sposobów warzenia piwa, a także wystawy zbiorów kolekcjonerskich z całej Polski. Piwosze już dziś mogą szykować się na 3 dni niezapomnianej przygody przy dźwiękach orkiestr dętych i występach gwiazd polskiej estrady m.in. Kayah, Feel’a, Comy czy Sofy.

Tyskie zaprosiło także do wspólnego świętowania wszystkie marki piwa z całego kraju.

BeerFest ma szansę zostać wpisanym do „Polskiej Księgi Rekordów i Osobliwości”, największej skarbnicy wiedzy o rekordach i osobliwościach w Polsce, których bohaterami są tylko i wyłącznie Polacy.


Tyskie zaprasza na największy festiwal piwa w Polsce - BeerFest.
Chorzów, pola Marsowe, 28-30 sierpnia.
Wstęp wolny.


Spodobał Ci się ten artykuł?
Podłącz się do naszego kanału RSS , a najnowsze wpisy trafią wprost do Twojego komputera.

Diageo bierze oddech. Guinness nie wróci do korzeni?

Advertisement


Firma chciała zbudować wielki browar w Irlandii. Teraz zmienia plany.

Jak donosi Financial Times alkoholowy gigant poważnie rozważa zmniejszenie skali przedsięwzięcia, jakim jest budowa nowego, wartego 650 mln euro browaru na obrzeżach Dublina. Nie jest wykluczone, że Diageo całkowicie zrezygnuje z inwestycji.

- Świat się zmienił. Potrzebujemy czasu, by wziąć oddech - poinformowali przedstawiciele firmy. Decyzja o wstrzymaniu planów budowy nowego zakładu to kolejny cios dla gospodarki Zielonej Wyspy.

- Diageo nie potwierdziło czy plany zamknięcia browarów w Kilkenny i Dundalk, które były powiązane z decyzją o budowie nowego browaru, także zostaną porzucone - donosi FT.

GUINESS ŚWIĘTUJE 250 LAT ISTNIENIA. ZOBACZ REKLAMĘ NAJSŁYNNIEJSZEGO STOUTA:



Nowy browar miał produkować o 20 proc. więcej piwa niż w browarze St. James's Gate. Otwarcie planowano na 2013 rok.


Źródło: Money.pl

Spodobał Ci się ten artykuł?
Podłącz się do naszego kanału RSS , a najnowsze wpisy trafią wprost do Twojego komputera.